Dzisiaj w Częstochowie...
Tadeusz Rydzyk podczas swojego przemówienia skierowanego do wiernych wyraził ogromną wdzięczność Bogu "za możliwość życia w kraju o głębokich katolickich tradycjach".
Dziękował m.in. za rodziców, dziadków i rodziny.
"Oni wychowywali nas w trudnych czasach, a jacy byli silni chociażby w komunizmie. Niektórzy pamiętają "- mówił Rydzyk.
Tam mówi ojciec dyrektor, a jak robił sam?
Z miłości do ojca otrzymał nazwisko matki, której mąż nie żył już ok 4 lat, a faktycznym ojcem Tadeuszka, był przyjaciel jego matki, pan Kordaszewski.
Z miłości do matki nie wniósł stosownej opłaty cmentarnej i miejsce Jej spoczynku zostało zlikwidowane.
Ja wiem, łatwo się gada, ale bycie prawdziwym katolikiem, nie jest łatwe. Skoro oddaje się całą emeryturę na Fundacje, żyje się na garnuszku zakonu, to skąd mieć grubo ponad 1000zł, by o kolejne 20 lat przedłużyć istnienie miejsca pochówku
własnej matki ? Czy tak, dziękujemy naszym rodzicom?