Rafa Ello44

 
Connesso: 17/11/2017
„Raz w roku jedź do miejsca, w którym jeszcze nigdy nie byłeś.” Dalai Lama
Punti97più
Prossimo livello: 
Punti necessari: 103
Ultima partita
Snooker Live Pro

Snooker Live Pro

Snooker Live Pro
4 anni 348 giorni fa

Śluby ze zwierzętami? Możliwe? /Ciekawostki, kontrowersje, mity.../


66039359.jpg

66039853.jpg

    Znana z greckiej mitologii etolska królewna Leda miała dzieci z Zeusem, ukrytym pod postacią łabędzia. Innuici zaś wierzą, że ludzie są potomkami dziewczyny, która wyszła za mąż za psa. Oczywiście w mitach i legendach wszystko jest możliwe. Jednak związki ludzi ze zwierzętami zdarzają się naprawdę. Nie istnieje państwo, które uznawałoby małżeństwa swoich obywateli ze zwierzętami. Restrykcje prawne da się jednak ominąć nawet w Europie, czego w 2005 roku dowiodła ekscentryczna milionerka z Wielkiej Brytanii, Sharon Tendler.

66039344.jpg

Jej nieoficjalna ceremonia ślubna odbyła się w izraelskim delfinarium. Panna młoda wystąpiła w białej sukni i wianku. Dla swojego wybranka, 35-letniego delfina Cindy, zamiast obrączki przygotowała wiadro śledzi. Inna zaskakująca historia zdarzyła się również w Europie, w Bułgarii. Otóż zacny skądinąd Stoil Panayotov oddał żonę sąsiadowi, ponieważ nie mogła urodzić mu dziecka. W zamian rolnik otrzymał kozę, z którą... się ożenił na oczach tłumu. Pewien mieszkaniec australijskiego miasteczka Toowoomba związał się węzłem małżeńskim ze swoją najlepszą przyjaciółką. Wybranką pana młodego została... Honey - pies rasy labrador, którego mężczyzna przygarnął przed laty. Jeszcze przed uroczystością Joseph Guiso uciął wszelkie komentarze oświadczając, że “w związku z jego ukochaną suczką nie ma żadnych podtekstów seksualnych”. Podczas tej niecodziennej ceremonii ‘młodej parze’ towarzyszyło grono trzydziestu najbliższych przyjaciół i znajomych. Trzeba jednakże przyznać, że śluby ludzi i zwierząt są głównie domeną plemiennych społeczności Azji i Afryki. Tam traktowane są poważnie i często idą w parze z religią i tradycją. Ceremonii międzygatunkowych zaślubin przypisuje się znaczenie magiczne. W trakcie lokalnych hinduskich festiwali dochodzi czasem do zbiorowych ślubów, podczas których prym wśród kandydatów na małżonka wiodą pies, kot, koń i koza.

66039942.jpg

   W Indiach za zoofilię karze się surowiej niż za gwałt, ale to właśnie w tym kraju zawiera się najwięcej ślubów ze zwierzętami. W lutym 2008r. 7-letnia Pushpa ze wschodnich Indii wyszła za mąż. Uroczystość odbyła się w jej rodzinnej wiosce, goście upijali się domowymi trunkami. Ozdobiona złotą biżuterią panna młoda wystąpiła w odświętnym sari. Pan młody miał na nosie przeciwsłoneczne okulary , na ceremonię przybył w cieniu udekorowanej kwiatami parasolki. Nie byłoby w tym nic dziwnego /wszak śluby nieletnich są w Azji powszechne/, gdyby nie to, że był... bezdomnym psem. Historia Bimbali Das jest dość oryginalna. Jej miłość rozkwitła w 2006r. w wiosce Atala. Przewlekle chora wówczas Bimbala zauważyła, że koło mrowiska nieopodal jej domu żyje kobra. Kiedy przyniosła jej mleko, wyzdrowiała i poczuła, że między nią a wężem nawiązało się porozumienie. “Mimo, że węże nie potrafią mówić, my porozumiewamy się na swój sposób. Zawsze kiedy stawiam mleko koło mrowiska, on wypełza żeby je wypić. "Nigdy mnie nie skrzywdził” - opowiadała Bimbala.

66039341.jpg

Tuż przed ceremonią przeszła na wisznuizm i to właśnie od starszyzny tej sekty otrzymała zgodę na poślubienie swojego wybranka. Na uroczystość - tradycyjny ślub hinduski z prawdziwego zdarzenia - zjechało się 2000 osób. Ubrana w jedwabne sari Bimbala siedziała na ziemi, a zgromadzeni wokół niej kapłani recytowali święte mantry. Mimo to wąż nie miał ochoty wyjść z ukrycia i na ceremonii nie pojawił się. W zastępstwie wystawiono więc rzeźbę węża.
   Osoba (a właściwie szum medialny wokół niej), która zainspirowała mnie do napisania tego artykułu to osiemnastoletnia dziewczyna Mangli Munda. Pochodzi z odległej wioski w stanie Jharkhand.

66039346.jpg

Wywodzi się z dość zamożnej rodziny, a mimo to nie mogła znaleźć kandydata do zamążpójścia. Ponadto najbliższych Mandy często prześladował pech. Starszyzna wioski orzekła, że nad dziewczyną wisi fatum i poślubienie mężczyzny doprowadzi tylko do jego szybkiej śmierci, zniszczenia rodziny i wspólnoty. Jedynym sposobem na zażegnanie nieszczęścia miało być tymczasowe poślubienie przez Mundę psa. Ludzie wierzą, że wówczas to na niego zostanie przelana ‘zła karma’, że taki mariaż odpędzi zły urok i przyniesie szczęście rodzinie, wiosce, a nawet okolicy.

66039356.jpg

Kandydat na “męża” znalazł się szybko. Został nim kundelek o imieniu Sheru. Przyszła ‘panna młoda’ nie była oczywiście zbyt zadowolona, ale nie sprzeciwiała się starszyźnie, wierzy w tradycje. Jest pewna, że kiedy ‘złe zaklęcie’ minie , ‘poślubi człowieka, który będzie miał u jej boku długie, szczęśliwe życie’. W ceremonii zaślubin wzięło udział około 80 członków wioski i rodziny. Ojciec Mundy, Śri Amnmunda powiedział, że “ślub z psem jest jedynym sposobem, aby pozbyć się pecha”. Seems Devi (matka Mundy) stwierdziła: “Poza faktem, że pan młody jest psem, wszystko odbyło się zgodnie z naszymi zwyczajami. Podczas ceremonii szanowaliśmy psa tak samo, jak szanowalibyśmy zwykłego pana młodego”.

66039352.jpg

Mieszkańcy mówią, że taki rytuał jest dosyć powszechny w ich wiosce i okolicy; wielu młodych pozbyło się złych zaklęć i obecnie żyje szczęśliwie. Teraz Munda zamieszka z Sheru i będzie o niego dbała przez kilka następnych miesięcy, ale na szczęście nie wpłynie to na jej życie zarówno osobiste, miłosne jak i erotyczne. Zwyczaje mówią, że osoby poślubiające zwierzęta mogą ponownie wejść w związek małżeński nie przejmując się rozwodem.
“Pewnego dnia ożenię się z mężczyzną” - powiedziała Munda - “To marzenie każdej dziewczyny o poślubieniu umiłowanego. Więc czekam również na mojego księcia...”
   Podsumowując, podkreślam: małżeństwa ze zwierzętami nie są konsumowane, a nowożeńcy spędzają ‘noc poślubną’ osobno. Wybrankom nie dotrzymują wierności, rezerwują sobie prawo ponownego ożenku bez rozwodu. Jeśli znajdą sobie ludzką żonę lub męża, zwierzęcych małżonków porzucają.


Posiłkowałem się:
  1. “The Hidden Glory Of India” - Steven J. Rosen - BBT 2002r.
  2. “Indie. W poszukiwaniu sacrum” - Emilia i Rafał Kubik - ‘Bezdroża’ 2009r.
  3. “Focus” - 07.2008r.
  4. “Culture Shock! India” - Gitanjali Koland - GACIC 1993r.