^^Lilo^^

 
joined: 2010-02-15
"CZŁOWIEK JEST WART TYLE, ILE WARTE SĄ JEGO SŁOWA..."
Points30more
Next level: 
Points needed: 170
Last game
Yatzy

Yatzy

Yatzy
5 years 125 days ago

.........przecież życie tak szybko ucieka.....

Zastanawiałam się dzisiaj nad sensem życia mojego....

Czy jest czegoś warte...

Pytałam dlaczego????

Dlaczego tak dziwnie się wszystko układa...

Że co dzień deszcz łez z mych oczu spada...

Wiem dobrze, że tak nie wypada....

Jak można co noc godzinami płakać....

Zamiast się cieszyć i z rodości skakać....

Jak można walczyć ciągle ze sobą???

Jakbym walczyła z obcą osobą....

Nie wiem jak wszystko ze soba pogodzić...

Wiem tylko jedno.....

Nie chcę już nigdy się znów "odrodzić"...

Bo nie potrafię z tym światem się zgodzić...

....Nie pasuje do tego świata...

....Ani ten świat nie pasuje do mnie....

To nie są czasy, w których chciałabym żyć...

Gdzie szacunek do drugiego człowieka????

GDZIE pytam?????

......Przecież życie tak szybko ucieka.....

Zamiast je sobie uprzykrzać, nauczmy się UŚMIECHAĆ !!!

                                   *    *    *    *   

 

 

 

 


....Wiesz co mnie dzisiaj spotkało???

Wiesz co mnie dzisiaj spotkało??

Dusza opuściła me ciało...

Znów byłam z braćmi i siostrami....

Wysoko ponad chmurami....

Wreszcie odzyskałam swe skrzydła...

Znów mogłam latać....

Byłam wolna i szczęśliwa...

Krążyłam nad Waszymi głowami....

Walcząc wciąż z myślami....

...I wtedy Cię znów ujrzałam...

...Zaraz się zatrzymałam....

...To była tylko chwila....

I ciało zaczęło mnie wzywać....

Z duszą się połączyło....

Choć tak cudownie mi było...

.....I skrzydeł już nie miałam.....

....I znów wszystkiego się bałam....

.......Ta jedna króciutka chwila.........

....I znów będę N I E S Z C Z Ę Ś L I W A ! ! !....

 

 

 


........ Rozszarpałeś je na strzępy i Zjadłeś........

2010-09-27

Rozkochałeś mnie w Sobie na dobre...

Zawładnąłeś mym umysłem i ciałem....

Pozwoliłeś oszaleć...

Skradłeś mi serce....

A później.....

Rozszarpałeś je na strzępy i Zjadłeś,

By nic nie zostało z tego co czułam....

...Myślisz że mnie Znasz....

Lecz jeszcze czegos o mnie nie Wiesz....

Ja się nie poddaję ! ! !

Kocham Ciebie dalej ! ! !

...Nie tak łatwo mnie zabić....

Niczym kot - mam jeszcze kilka żyć...

Odradzam się.....

Jestem  N I E Ś M I E R T E L N A.....

I każdego dnia silniejsza.....

     *    *    *    *    *


POZWÓL MI....

Pozwól mi dotknąć Twej twarzy...

..Zamknę oczy i sprawdzę co się wydarzy....

Czy serce mocniej zabije...

A może zakłóci swe rytmiczne bicie....

....Spowolni na chwilę....

Później przesunę dłonie za uszy Twoje...

Przysunę czoło do Twojego czoła...

Sprawdzę czy otworzyć oczy zdołam...

...Pozwól, że spojrzę w Twe oczy...

Czy czymś mnie jeszcze zaskoczysz???

....Zamknij mnie w Swym uścisku...

...Przytul aż tchu mi braknie....

...Spraw niech zasnę...

          *   *   *  


Każdy dzień w SAMOTNOŚCI.......

Tak bardzo mi Ciebie brakuje.....

...Teraz- gdy Ciebie nie ma przy mnie....

Tak bardzo Cię potrzebuję....

....Teraz- nie potem....

Dzisiaj- gdy tracę do życia ochotę.....

Ciebie przy mnie nie ma....

...Szukam Twego cienia....

Lecz i On daleko ode mnie....

.........Szukam pocieszenia.........

... Szukam ujścia dla mych łez,

Które tak strasznie palą oczy moje......

.........Powoli się wypalam.........

......Czuję jak się oddalam...........

.... Czy już mnie nie potrzebujesz???..........

....Czy jeszcze coś do mnie czujesz???.....

.......Stoisz niby obok, a jednak zupełnie daleko....

             DLACZEGO????

Dlaczego nie złapiesz mnie za rękę i mocno do siebie nie przytulisz????????

DLACZEGO????

Czy Ty mnie choć jeszcze lubisz?????

Wymykasz się wciąż z mych dłoni.....

Jakbyś stale za czymś gonił......

Czy Ty coś jeszcze Czujesz???

Może już wspólnych dni Żałujesz???

...A może nie Jesteś szczęśliwy????

........Może Ci nie zależy????

...Aż trudno mi w to uwierzyć....

Nie czuję już Twej miłości....

Każdy dzień w SAMOTNOŚCI.........

W mej głowie myśli się kłębią...........

........Co dalej będzie ze mną??????????

   *   *   *   *   *   *   *   *   *   *