Otrzymaliśmy dziś opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej, jeśli chodzi o wniosek Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu o utworzeniu kierunku lekarskiego. Pozytywną opinię – powiedział dr hab. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, podczas poniedziałkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
To słowa Ministra Oświaty, ówczesnego, po zarzutach ze strony o. Rydzyka, że minister jest beznadziejny, źle wykonuje swoje obowiazki, bo ciągle żąda jakiś uzupełnień w dokumentacji. Niewdzięcznik! Przecież Czarnek ustawą sejmową, obniżył wymagania dla takich szkół. Chodzi o wykształcenie wykładowców.
Dzisiaj wygląda to tak : Studiuje już drugi nabór na wydz. lekarskim. Oba liczyły po 60 osób. Czesne na tym wydziale... 21.900zł za semestr. Sprawdziłem dwa kraje, Niemcy i Szwecję, tam tylko darmowe studia na uczelniach państwowych. Zasadne jest w tym miejscu pytanie? Dlaczego nie ma prywatnych? Odpowiedź prosta, są bardzo kosztowne, a zawód ten wymaga najwyższego poziomu wiedzy.
A co oferuje Akademia Kultury Społecznej i Medialnej?
1. Nowoczesne prosektorium /chyba mają kształcić lekarzy, a zaczęli od super miejsca na ćwiczenia dla patologów/.
2.Jak mówi o. Rydzyk, mają jeszcze labolatoria z chemii i biologii. A teraz prosi o kasę, bo muszą pilnie zorganizować jakieś labolatorium z bardzo drogim sprzętem medycznym.
Nie studiowałem medycyny, ale na moim wydziale osobno było lab. chemii nieorganicznej, inne było dla chemii organicznej, a jeszcze inne dla biochemii i chemii fizycznej. Myślę, że lekarzom dochodzi jeszcze farmakologia, a to bardzo poważna chemia.
Nie bardzo rozumiem, co może być w labolatorium biologicznym tej uczelnii? Przecież biologia, to botanika i zoologia, a w niej nauka o człowieku. Nie studiowałem również biologii na Uniwersytecie, a mimo to na moim wydziale miałem ćwiczenia z mikrobiologii, bakteriologii, toksykologii i cos tam jeszcze.
A przecież wydział lekarski potrzebuje sal do ćwiczeń z anatomii, budowy układu kostnego, mięśniwego, krwionośnego, nerwowego i wielu jeszcze innych.
Bo jeśli ćwiczenia nie poprą wiedzy teoretycznej,to nie wykształcimy lekarza.
Poza tym potrzeba szpitala, gdzie pracują wykładowcy z uczelnii i gdzie można praktycznie uczestniczyć w procesie leczenia.
W Toruniu jest już szkoła kształcąca lekarzy, którzy praktykują w szpitalu. Za chwilę okaże się, zbyt dużo jest praktykantów w szpitalu, co obniży poziom tych praktyk.
Słyszałem fragment rozmowy w Radiu Maryja pomiędzy o. Rydzykiem, a jak zrozumiałem, wykładowcą anatomii, na tej Akademii, jakimś profesorem dojeżdżającym z Warszawy, który narzekał na niski poziom wiedzy studentów, bo bardzo dużo oblało tenże egzamin, zresztą bardzo trudny, chociaż zapewniał , że się stara, że jest otwarty na konsultacje ze studentami,
To pokazuje, że uczelnia nie ma swojej kadry dydaktycznej, naukowo-badawczej, tylko posługuje się , jak ja to nazywam "lotnymi profesorami"
Dlaczego lotnymi? Bo kazda uczelnia prywatna musi mieć określoną, minimalną ilość np. profesorów. Dlatego są "Lotni profesorowie".
Mają podpisane umowy o pracę z kilkom uczelniami i latają od jednej do drugiej...tylko po to, by tam być sztuką, by uczelnia mogła funkcjonować, a nie po to, by solidnie kształcić ludzi, krórzy za tę naukę, czasami bardzo dużo płacą.
Czego nie rozumiem w tym wszystkim? Jeśli ktoś ukończy tę uczelnie, to jakim będzie lekarzem ???
Último jogo