Quarantine.

 
Katılım: 10.12.2016
Typ samotnika .....jestem kim jestem i zmieniac sie nie chce a nawet nie bede ....zawsze pozostane soba czy tego chcesz czy nie
Sonraki seviye: 
Points needed: 149
Son oyun
Bingo

Bingo

Bingo
4 yıl 122 gün önce

na dzien kobiet nie daj du.... kobieta wazna w zyciu jest pamietaj facet i Ty

Wiadomości

drukuj podziel się na Twitterze podziel się na Facebooku

Kwiatek kwiatkowi nierówny, czyli jak nie dać plamy w Dzień Kobiet
Moda

7 marca 2017, godz. 08:00 (36 opinii) autor: Ewa Palińska
Klasyczne czerwone róże, czy może oryginalne i modne flower boksy? Bukiet z kwiatków jednorodnych czy mieszanych? Z bogatym przybraniem, a może w folii celofanowej? Propozycji jest mnóstwo, a że kobiety bywają wybredne, wybór odpowiedniego podarunku warto dobrze przemyśleć.
Klasyczne czerwone róże, czy może oryginalne i modne flower boksy? Bukiet z kwiatków jednorodnych czy mieszanych? Z bogatym przybraniem, a może w folii celofanowej? Propozycji jest mnóstwo, a że kobiety bywają wybredne, wybór odpowiedniego podarunku warto dobrze przemyśleć. Maciej Czarniak / Trojmiasto.pl

Kiedyś jeden goździk załatwiał sprawę, ale te czasy już dawno minęły. Teraz wybór kwiatów jest ogromny, a upodobania i wymagania pań jeszcze większe i bardziej zróżnicowane. Jakie zatem wybrać kwiaty, żeby trafić w gusta, nie tylko w dniu ich święta? Na co podczas wizyty w kwiaciarni zwracać szczególną uwagę? Oto nasze podpowiedzi.

Podczas kupowania kwiatów dla bliskiej osoby:
kieruję się własnymi upodobaniami i własnym gustem
staram się trafić w upodobania obdarowywanej osoby
całkowicie zdaję się na rady i doświadczenie florystów
biorę cokolwiek - kwiatek to kwiatek, liczy się gest

zobacz wyniki

Klasyczne czerwone róże, czy może oryginalne i modne flower boksy? Bukiet z kwiatków jednorodnych czy mieszanych? Z bogatym przybraniem, a może w folii celofanowej? Propozycji jest mnóstwo, a że kobiety bywają wybredne, wybór odpowiedniego podarunku trzeba dobrze przemyśleć.

Modnie czy klasycznie?

Wybierając się do kwiaciarni wiele osób (nie tylko panów) chce po prostu kupić kwiaty. I nie byłoby w tym nic trudnego gdyby nie to, że asortyment, który tam spotykamy jest tak ogromny, że sami nie wiemy, czego tak naprawdę chcemy.

- Każda wizyta w kwiaciarni jest dla mnie porównywalna ze spacerem po polu minowym, bo kwiatów jest od groma i ten jeden, który ucieszyłby moją żonę, gdzieś tam w środku się znajduje. Jedyne, co muszę zrobić, to go zlokalizować. Niestety jeśli dokonam złego wyboru nadzieję się na minę i w domu żona zgotuje mi piekło - śmieje się Mirosław, doradca klienta w jednej z gdańskich placówek bankowych.

Więcej szczęścia ma Maciek, którego żona upodobała sobie konkretny rodzaj kwiatów:

- Uwielbia storczyki, więc nawet nie próbuję kupować jej innych kwiatów. Efekt jest taki, że ja mam święty spokój, a ona cieszy się z nowego nabytku, zasilającego kolekcję - wyznaje.

Zobacz też: Kwiaty w pudełkach - nowy florystyczny trend

Czy klienci kwiaciarni śledzą trendy i ślepo podążają za modą, czy jednak kierują się własnymi upodobaniami?

- Trudno mówić o jakiejkolwiek regule. Klient kupuje to, na co akurat ma ochotę, a niektóre wybory są naprawdę osobliwe - mówi pani Anna, florystka z kwiaciarni Alhambra. - Zdarzają się panowie, którzy proszą nas o pomoc i radę, ale są również i tacy, którzy zamiast urozmaiconego bukietu wolą tradycyjne trzy frezje z przybraniem czy różę w celofanie - śmieje się.

- Nasi klienci bywają ostrożni, najczęściej decydując się na bukiety kwiatów sezonowych, np. tulipany czy czerwone róże, ale nie to jest istotne, co kupują, ale że pamiętają o swoich wybrankach! - mówi Beata Rudzis, florystka z Kwiaciarni Margo. - W ubiegłym roku w Dzień Kobiet panowie dosłownie wymietli nam cały asortyment. Do późnych godzin wieczornych, a więc do zamknięcia sklepu, miałyśmy pełne ręce roboty! - przyznaje.

Idea pudełek z kwiatami przywędrowała do Europy ze wschodu, a dokładnie z Rosji i Emiratów Arabskich. Małe pudełka dostaniemy już za kilkanaście złotych. Za te najbardziej okazałe i luksusowe przyjdzie nam zapłacić nawet tysiąc.
Idea pudełek z kwiatami przywędrowała do Europy ze wschodu, a dokładnie z Rosji i Emiratów Arabskich. Małe pudełka dostaniemy już za kilkanaście złotych. Za te najbardziej okazałe i luksusowe przyjdzie nam zapłacić nawet tysiąc. Maciej Czarniak / Trojmiasto.pl
Kolor naprawdę ma znaczenie!

Panie mają symbolikę kolorów w małym palcu i nawet jeśli bukiet będzie wielki i przepiękny, w dodatku wykonany z ulubionych kwiatów, ale nie traficie z kolorem, zostanie wam to zapamiętane, a w odpowiednim czasie również wypomniane.

- Róże kocham, ale klasyczne, bordowe, a mój mąż, jeszcze w narzeczeństwie, zaczął mnie obsypywać herbacianymi, których osobiście nie znoszę. Może, gdybym za pierwszym razem powiedziała prawdę, zamiast fałszywie okazywać radość, to opamiętałby się w porę i zacząłby dawać mi to, na co faktycznie mam ochotę. Mówienie mu po 20 latach wspólnego życia, że przez cały ten czas jedynie udawałam, że podobają mi się te róże herbaciane, którymi mnie obsypywał, byłoby kpiną - zwierza się Barbara.

Róże czerwone z miłości, białe na zgodę, różowe w dowód uwielbienia i wdzięczności, pomarańczowe dla podsycenia ekscytacji czy żółte, które mimo przyjemnego wyglądu w wielu kulturach utożsamia się z negatywnymi uczuciami - to nieliczne z wielu przykładów przypisywania kolorom konkretnego znaczenia. Asekuracyjnie, można zawsze sięgnąć po kwiatki w kolorach trudnych do sprecyzowania (a tym samym - do przypisania im jakiejkolwiek symboliki), jak chociażby róża sinofioletowa - Amnesia, czy brązowy Marakesh.

Sprytnym wybiegiem będzie również zakup bukietu mieszanego:

- Takie bukiety są bez wątpienia ciekawsze - mówi Anna, florystka z kwiaciarni Alhambra. - Bardzo często jesteśmy proszone o przygotowanie bukietu według własnego uznania. Zdarza się jednak, że klient sam wybiera komponenty. Panowie mają jednak taką fantazję, że niektóre ich wybory naprawdę mocno nas zaskakują, a połączenie tego wszystkiego w spójną całość nie jest zadaniem łatwym - śmieje się.

- Myślę, że nie zdarzyło się zamówienie, które jakoś szczególnie by mnie zaskoczyło. Zdarza się, że ci bardziej romantyczni zamawiają u nas same płatki róż - nietrudno przewidzieć, jaki mają plan na wieczór. Wielu panów korzysta również z poczty kwiatowej. Mnie jednak zawsze rozczula, kiedy widzę młodych chłopców, kupujących okazałe i drogie bukiety swoim wybrankom. Widać, że naprawdę im na tych dziewczynach zależy - mówi Beata Rudzis z Margo.

Jeśli pani nie chce kwiatka...

- Zdarza się, że przychodzi do nas para i kiedy pan chce kupić kwiatek swojej partnerce, ta oponuje, a wręcz mu tego zabrania. Śmiejemy się wówczas z koleżankami, że teraz nie chce, a za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat będzie marzyła o tym, żeby takie kwiaty od niego dostać - mówi Anna, florystka.

Dużą popularnością cieszą się usługi świadczone za pomocą poczty kwiatowej.
Dużą popularnością cieszą się usługi świadczone za pomocą poczty kwiatowej. Maciej Czarniak / Trojmiasto.pl
To, że pani nie chce od ukochanego kwiatka, nie musi być wcale przejawem niechęci do roślinek, oszczędności czy fałszywej skromności. Przyczyna może być bardziej prozaiczna.

- Umawiam się z facetem na mieście, w planach mamy kino i kolację, a ten daje mi bukiet. I ja mam z tym bukietem w ręku spędzić najbliższe godziny - on go przecież nieść nie będzie, bo to by było zbyt niemęskie - żali się Katarzyna, bibliotekarka z Zaspy. - Inna sprawa, że takie kwiatki po kilku godzinach spacerowania po mieście będą się nadawały do wyrzucenia. Radziłabym zatem panom, żeby przy następnej takiej okazji wykazali się większą kreatywnością i przewidzieli ewentualne skutki.

Zaproszenie pani na kolację czy spacer nie oznacza, że z kwiatków trzeba rezygnować - można skorzystać ze słynnych i modnych flower boxów, albo poczty kwiatowej.

Kwiaty na Dzień Kobiet mogą być prawdziwym dylematem.
Kwiaty na Dzień Kobiet mogą być prawdziwym dylematem. fot. fotolia/Elina Leonova
Uważaj na kwiaty trujące!

Jeśli pani, którą chcemy obdarować kwiatkami, jest szczęśliwą posiadaczką zwierząt domowych, warto upewnić się, czy wybrane przez nas rośliny nie okażą się dla nich trujące.

- To, że koty podgryzają rośliny, jest zjawiskiem jak najbardziej normalnym - w ten sposób oczyszczają swój przewód pokarmowy. Trzeba zatem szczególnie uważać na to, jakie kwiatki stawiamy w ich otoczeniu - mówi Halina, prowadząca dom tymczasowy dla kotów. - Numerem jeden na liście trucizn jest popularna dracena, która może u zwierzaka wywołać np. ślinienie, sinienie czy wymioty z krwią. Duże zagrożenie stanowią również amarylis, poinsencja, czyli popularna gwiazda betlejemska, azalia, skrzydłokwiat, konwalia czy lilia, którą zatrucie może okazać się dla zwierzaka śmiertelne.

Warto również wykazać się rozwagą w kwestii zakupu roślin sztucznych, które ze względu na zawarte w barwnikach środki chemiczne, mogą okazać się niezwykle toksyczne i trujące.

Pamiętajmy również, że niektóre kwiaty mają silne właściwości alergizujące.

- W przypadku alergii na kwiaty, po ekspozycji na pyłek, występuje kichanie, wodnisty katar, łzawienie oczu. Natężenie objawów zależy od stężenia alergenów i stopnia alergizacji organizmu. Im większe stężenie alergenu (np. wsadzimy nos w kwiat, żeby go powąchać) i wrażliwy organizm, tym bardziej nasilone są objawy. Mogą występować np. tzw. salwy kichania, czyli kilku-, kilkunastokrotne występujące po sobie kichnięcia, obrzęk twarzy, duszności - mówi dr n. med. Eliza Wasilewska, specjalista alergolog z Centrum Zdrowia Lifemedica w Gdańsku.

I choćbyśmy kochały naszego darczyńcę najmocniej na świecie, nie ma co udawać, że kwiatki nas nie uczulają, bo nie chcąc mu sprawić przykrości możemy same sobie wyrządzić krzywdę.

- Należy przerwać kontakt z alergenem (wynieść, wyrzucić kwiaty, oddalić się z miejsca gdzie rosną), zmyć z siebie alergen, tzn. umyć twarz, dłonie, wziąć prysznic, przy dużej ekspozycji konieczna może być zmiana ubrania - radzi dr Wasilewska. - Konieczne jest zgłoszenie się do lekarza alergologa celem postawienia prawidłowej diagnozy oraz podjęciem odpowiedniego leczenia - lekami przeciwhistaminowymi i innymi w zależności od objawów. Nawracająca ekspozycja na alergen może bowiem spowodować nasilenie objawów alergii, możliwość wystąpienia jej na inne alergeny (np. pyłki drzew, traw, pleśnie), oraz objęcie alergią większej ilości układów, np. uczulony pacjent, który początkowo tylko kichał, może po częstej ekspozycji na pyłek kwiatów zacząć reagować łzawieniem oczu czy objawami z dolnych dróg oddechowych, z dusznością włącznie.

autor Ewa Palińska

Czytaj więcej na:
http://zdrowie.trojmiasto.pl/Kwiatek-kwiatkowi-nierowny-czyli-jak-nie-dac-plamy-w-Dzien-Kobiet-n110673.html#tri