Idąc dookoła prawd
Napotykam na góry
Niepewnością powstałe
Z bagażem doświadczeń
Wędruję gubiąc drogę
pośród strzelistych szczytów
Blisko nieba
Z głową w chmurach
Szukam daremnie odpowiedzi
Idealizując Twój spokój
Wpadam jak ćma nocą
ciepłem sideł sproszony
"Napraw mej drogi podeszwy bym zawsze wskazywał Twój uśmiech"
https://www.youtube.com/watch?v=yhQd-JgM4Ow
Na szczycie góry krętej tuż po słońca wschodzie
Idziesz obok mnie i to nie jako przechodzeń
Trzymasz mnie za rękę odwijasz uśmiech z boku
Opierasz twarz o ramię - nienawidzę zmroku
Serca biją równy zarys roztkliwione Twoim ciepłem
Nie obwiniam Cię o głupstwa one moim piekłem
Odkładany szept na później moje usta na Twym czole
Pokochałem Cię stanowczo choć Ty wierzysz w to z mozołem
"Wchodząc do rodzinnego domu nie zapomnij że drzwi również można zamknąć"
Idąc ulicami miasta
Nie potykam się o szczęście
Nie mijam fur za milion
Lecz to do mnie są pretensje
Że idę ścieżką krętą
Wyraźnie rowerową
Że zerkam tak łakomie
Na laski co nie kręcą "głową"
Kiedy już wiem
Kiedy mnie znasz
Wszystko co mogę
Zabiera czas
Kumulując Twój oddech w dłoniach
Zupełnie zziębniętych od myśli
Zawierzę jeszcze oczom brązowym
Nim słodkość powiekami uściślisz
Nim minie pożądliwy głos w słowie
Stosy optymizmem zapłoną
Nim zatrzymam wszystkie zegary
Uklęknę... może zechcesz zostać...
--- MOJĄ ULUBIONĄ---
Kiedy już wiem
Kiedy mnie znasz
Wszystko co mogę
Zabiera czas
""ubiegając się o czyjeś może nie zapomnij dodać swojego jestem""
https://www.youtube.com/watch?v=pQWeCXwE5qQ
Pocałunek w milczeniu smakuje
Tuląc ciał nienasycenie
Przeraźliwie woła extaza
Katując zmysły wciąż wygłodniałe
Kalkuluję oczu niepewność
W Twą stronę zawracam półuśmiech
Odgradzając lęki przed rozstaniem
Pragnę spokój w sercu utrzymać
Odtajniony muśnięć smak
Wydeptuje kręgi na Twej szyi
Wędrując na łamach doznań
Ukrywa krople powiekami zgarniane
" Ilekroć łza płynie w korycie duszy
Ty odbarwiasz mych potknięć oblicza "
https://www.youtube.com/watch?v=wgrKWCIRuaU